Spędziłam dzień w kuchni. Czasami trzeba coś ugotować ;) Potem przeglądałam mój zeszyt z przepisami i doszłam do wniosku, że czas na zmianę. Zeszytu, rzecz jasna, a raczej jego okładki, która do tej pory prezentowała się tak:
W pudełku ze ścinkami znalazłam kilka rzeczy i teraz zeszyt wygląda tak:
Chyba będę częściej do niego zaglądać :) Ale muszę uważać, żeby to nie skończyło się źle dla figury ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz